31 grudnia 2014

Chadao - herbaciany przybornik

Moje Chadao.

Jeszcze przed świętami przyjechał do mnie herbaciany przybornik - Chadao. Całkiem sympatyczny komplet wykonany z bambusa będzie mi służył do przygotowywania herbaty w rytuale Gongfu Cha. Być może nie będę używać wszystkich narzędzi, ale te podstawowe z pewnością mi się przydadzą.

30 grudnia 2014

Kuchenki turystyczne w praktyce


Nie będę produkował się tu na temat modeli kuchenek, bo jest ich multum i firmy prześcigają się w sumie tylko w wydajności i designie, ale skupię się na tym, co mam w swoim posiadaniu.

29 grudnia 2014

Zielona herbata z ogrodów Darjeeling

Najlepsza herbata z Darjeelingu to czarna.

Pisałam już o herbatach zielonych pochodzących z różnych miejsc. Tym razem padło na Indie, a w szczególności na Darjeeling. No tak, ten region kojarzy się głównie z herbatami czarnymi rosnącymi na różnych wysokościach i zbieranymi o różnych porach roku. Czasem się wydaje, że wystarczy zrobić coś tak jak inni i będzie to samo, ale nie zawsze tak jest. Zobaczmy, co wyszło plantatorom z Darjeelingu, gdy chcieli zrobić zieloną herbatę po chińsku.

28 grudnia 2014

Leśna herbatka w zimie


Są takie dni, weekendy, gdy człowiek niechętnie siedzi w czterech ścianach, pomimo że na zewnątrz mróz i śnieg lub taka nietypowa zima jak dziś. Tedy do swojej sakwy, tudzież plecaka pakuję kubek, krzesiwo, zapalniczkę i scyzoryk. Ewentualnie hobo stove oraz nalgene z wodą, ale to tylko, jeśli nie przewiduje źródła wody w drodze i wychodzę w moje piękne beskidzkie lasy. Idąc nawet najbardziej zaśnieżonymi lub przemrożonymi szlakami można nazbierać czegoś na dobrą typowo polską herbatkę ziołową. W tym przypadku bardziej owocową, a w dodatku nietypową, bo użyte do tego wywaru składniki nie będą ani świeże, ani też ususzone. Będą przemrożone, co w wypadku niektórych owoców daje więcej słodyczy. Każda z tych roślin, o których wspomnę nie musi rosnąć w ściśle określonym miejscu, które opiszę, a to, że tam akurat mogę ją spotkać to tylko przyrodnicze ciekawostki.

23 grudnia 2014

Wesołych Świąt


Jak wiadomo wielkimi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Z tej okazji chciałabym wszystkim czytelnikom mojego bloga życzyć wszystkiego najlepszego. Nie jestem dobra w składaniu życzeń, ale myślę, że wszystkim zrobi się na sercu cieplutko. Ogólnie chce Wam życzyć wszystkiego, tego co sami sobie życzycie :)

22 grudnia 2014

Yerbabeczki od Amandy - przepis na babeczki z yerba mate

Gdy będziecie czytać ten wpis to tym babeczek już dawno nie będzie.

Święta, święta! Trzeba coś upiec, to może babeczki, żeby nie było nudno. Szperając po stronach internetowych producentów yerba mate, kiedyś było mi to potrzebne w pracy, znalazłam kilka fajnych przepisów. Niektóre nawet wykorzystałam. Oto jeden ze smaczniejszych, znaleziony na stronie Amandy. Oczywiście do ich zrobienia będzie potrzebna yerba mate.

21 grudnia 2014

Si Ji Oolong - bardzo jasny oolong

tajwański jasny oolong si ji o młodych wąskich listkach parzony w czajniczku z glinki yixing
Bardzo lubię jasne oolongi.



Dawno nie piłam jasnego oolonga, a trochę zatęskniłam za tym lekkim kwiatowym smakiem. Tym razem do parzenia zaprosiłam tajwańskiego oolonga o młodych wąskich listkach. Si Ji to jeden z jaśniejszych oolongów dostępnych w naszym kraju, a ja takie bardzo lubię.

20 grudnia 2014

Belgian Pale Ale - Urodzinowy Bełt

Piwo domowej roboty w stylu Belgian Pale Ale w szkle do piwa teku

Belgian Pale Ale 12 st Blg o dumnie brzmiącej nazwie "Urodzinowy Bełt", to piwo, które uwarzyłem w dniu swoich urodzin. Nazwa, którą został ochrzczony powstała po tym jak przy pierwszych 10 minutach gotowania brzeczki, które ma ją przygotować do chmielenia ja głupi zamieszałem ją, a piwo jeszcze niegotowe zebrało się w złości, i "wyrzygało" z całym impetem swoje uczucia na kuchenkę. Uroniło niecałe dwa litry ze swojej objętości, ale napieniło się i za karę obarczyło mnie nie lada małym sprzątaniem, którego towarzyszką była ścierka i mop.

19 grudnia 2014

Gotowanie wody w plenerze

Gdy mamy termos to trzeba wodę oszczędzać, a czajniczek nie może być ziemny.

Ale, po co gotować wodę w plenerze? Przecież mogę sobie w termosie zabrać? Po co się przemęczać? A jednak warto....

18 grudnia 2014

Gościnny autor wpisów na blogu - Kuba

Ostatnio trochę brakuje mi czasu, więc zgłosił się ochotnik do współtworzenia wpisów ma Kolorach Herbaty. Do tej pory pomagał mi głównie od strony graficznej, ale grafomania też nie jest mu obca. Mowa tu o moim towarzyszu podroży przez życie: Jakub Duda (Kuba).

Mam nadzieję, że nie zamęczy swoim stylem pisania i trochę urozmaici treść bloga. Na pewno ze swojej strony dorzuci kilka tekstów z tematyki podróżniczej, terenowej, ogólnie takiej, którą umieszczam pod hasłem: "Z innej beczki". Pewnie o piwie też będzie chciał pisać, ale raczej skupimy się na herbatach i innych specyfikach do parzenia.

Kuba to w sumie to straszna gaduła i wypowiada się na różne tematy, ale pisanie to zupełnie inna bajka. Mam nadzieję, że ten blog przetrwa nowe wpisy i nie przestaną go odwiedzać stali czytelnicy. Pewnie dzięki pojawienie się zupełnie nowych treści pojawią się odwiedzający o różnych zainteresowaniach. Co ma być to będzie :)

12 grudnia 2014

Zielony Pu-Erh z pachnącym ryżem

Ciemna ta zieleń, więc można się pomylić.

Zielone herbaty chyba mnie nie opuszczą tak szybko, zwłaszcza, że mam ich spory zapas. Tym razem opisze zaległego zielonego Pu-Erha, który przyjechał do mnie z Chin. To ten, którego miałam kiedyś opisywać, ale okazało się, że wybrałam dla niego za mały czajniczek. Teraz wzięłam kyusu, które przyjechało do mnie z Japonii i zaparzyłam już bez problemów.

10 grudnia 2014

Herbata zielona z jaśminem z Wietnamu - Che Nhai Dac Biet

Zielona z płatkami jaśminu od Pana Wietnamczyka

Gdy poszłam po herbatę, to oprócz niej kupiłam jeszcze czajniczek. Został on już opisany, więc teraz pora na parzenie w nim herbaty, którą wtedy kupiłam. Mam tu akurat zieloną herbatę z płatkami jaśminu, to herbata aromatyzowana, ale jednak uznawana za klasyk. Miałam nie pisać o herbatach zielonych, ale chyba za bardzo je lubię więc ten wpis też poświęcę jednej z nich.

6 grudnia 2014

Bai Hao Oolong w niebieskim czajniczku

Oolong o białych paczkach, boska herbata z Tajwanu.

Bardzo lubię ciemne oolongi, a szczególnie takie, które zmieniają smaki z kolejnymi krokami parzenia. Bai Hao to akurat ciemny oolong pochodzący z Tajwanu. Zwykle Taiwan kojarzy się z jasnymi oolongami, a tu mam coś innego.

4 grudnia 2014

Niebieski czajniczek z chińskiej porcelany ryżowej

Zestaw kupiony przez przypadek.

Wybrałam się do pana Wietnamczyka po herbatę, ale wróciłam z czymś jeszcze. Nie wiem jak oni to robią, ale pytałam o coś zupełnie innego, czego jak się okazało nie miał, a pokazał mi ten oto cudowny czajniczek. No i jak go tu nie kupić.

2 grudnia 2014

Golden Nepal - herbata czarna z Nepalu

Złoty Nepal brzmi prawie jak Złoty Yunnan, ale to zupełnie inne herbaty, choć obie czarne.

Dawno nie pisałam o czarnej herbacie, a znalazłam w mojej szafce herbacianej coś smacznego. Lubię herbaty z Darjeelingu, ale też chętnie sięgam po liście rosnące po sąsiedzku w Nepalu. Są delikatne, ale jednak czuć w nich zdecydowanie herbatę czarną. Dzisiaj opiszę jedną z moich pierwszych herbat czarnych z Nepalu.