Dziś kolejny wpis o mieszance suszu Ostrokrzewu Paragwajskiego z dodatkami, tym razem owocowymi.
Podstawą całości jest yerba Mate pochodzenia brazylijskiego. Grubo cięta, pozbawiona pyłu, z niewielką ilością patyczków. Kolor soczysto zielony, klasyczny dla tego typu mieszanek. Skład, który podaje producent to: 92% Mate Green (wnioskuję, iż jest tylko wstępnie podprażona, ale niewędzona) i 8% dodatków: suszona czarna jagoda, owoc jeżyny, czarnego bzu, owoc aronii i aromat owoców leśnych (zbędny moim zdaniem).
Do parzenia użyłem szklanego materka o pojemności 200ml, aby wyeksponować kolor naparu. Bombilla z potrójnym filtrem, ale nie dla tego, że dobrze filtruje tylko, dlatego, że idealnie pasuje do mniejszych naczyń. Mam do niej sentyment, jako do mojej pierwszej bombilli. Temperatura wody to 75 st. C.
Susz mi ładnie napęczniał i zapełnił naczynie. Spodziewałem się mieszanki w stylu Laranjeiras Abacaxi, czyli uderzenie egzotycznych aromatów, a tu miłe zaskoczenie. Słodka Yerba z likierem z suszonych, mam nadzieje polskiego pochodzenia owoców. Całość warta spróbowania.
Musi być ciekawa w smaku :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszamy do Nas: http://modnystyl2013.blogspot.com/
A i owszem jest ciekawa, aczkolwiek jestem zwolennikiem klasycznych Paragwajek
Usuń