Każdy wybiera to co lubi. |
Dużo już pisałam o parzeniu różnych zielonych herbat. Czasem jednak warto zastanowić się, w czym podać naszą zieloną herbatę. Jest przecież tyle możliwości: ulubiony kubek, elegancja filiżanka, zwykła szklanka, a może tradycyjna czarka. Dzisiaj opowiem o moich spostrzeżeniach związanych z kolorem naparu i tym, w czym ładniej wygląda. Nie są to przemyślenia poparte głęboką znajomością savoir vivre, ale myślę, że doznania estetyczne podczas delektowania się naparem są równie ważne.
Właśnie, o co chodzi? Przecież zielona herbata ma zwykle taki sam napar, niezależnie do naczynia, w którym się go podaje. Sam napar to nie wszystko. Gdy dobrze zaparzoną zieloną herbatę, z resztą białej i żółtej też to dotyczy, przelejemy do chłodnej filiżanki lub czarki to bardzo szybko zmieni kolor na bardziej szary lub pomarańczowy, niż zielony. Poza tym zmieni się to, co najważniejsze, czyli smak, będzie gorzki i cierpki. Dlatego tak ważne jest ogrzewanie wszystkich naczyń przed parzeniem i przelaniem do nich naparu. No chyba, że ktoś chce się katować gorzką herbatą, to można to pominąć.
Na zdjęciu jest akurat kubek/filiżanka mojej mamy, ale wydać, że napar nie jest żywo zielony. |
Mam też jedną czarkę w nieco ciemniejszym kolorze. Jest to odcień seledynu bardzo lubiany przez chińczyków. W takiej czarce napar z zielonej herbaty wygląda na naprawdę zielony i żywy. Niestety pomimo prób, nie udało mi się znaleźć drugiej pasującej do kompletu czarki. No cóż, dobrze, że ma, chociaż Kuai Ke Bei'a do towarzystwa. Gdzieś kiedyś czytałam, że przez jakiś czas w Chinach wyrabiano naczynia głównie w takim kolorze i były bardzo cenione. Rzeczywiście kolor jest piękny i niecodzienny, ale nie wiem, czy chciałabym mieć całą zastawę w seledynie. Na szczęście moda się zmienia.
Ta sama herbata co na zdjęciu powyżej, a jaka różnica. |
Gdy czytam opisy zielonych, białych, żółtych i turkusowych herbat i widzę określenie naparu, jako słomkowy lub żółty, to wiem, że osoba, która to pisała nie widziała naparu w szklanym naczyniu, tylko w białym.
Do zdjęć naparu w szklance i białym kubku wybrałam Organiczną Senchę dostępną w Herbit.pl.
Ciekawe spostrzezenia. Nawet mi nie przyszlo do glowy, zeby porownac kolor tej samej herbaty w roznych naczyniach, choc sama najchetniej siegam po biale lub przezroczyste. A i jeszcze o ile jest mozliwosc to staram sie o to samo swiatlo, bo kolor zmieni sie tez w zaleznosci od tego czy pijemy przy lampie czy na pelnym sloncu albo przy swieczce:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych szklanych czarek. Zapowiada sie ciekawie:)
Pozdrawiam!
Czarki już doszły, ale przez zaległości we wpisach pokażę je dopiero w przyszłym tygodniu. A co do odcieni naparów w różnym świetle i naczyniach to się zgadzam. Mogłoby się wydawać, że herbata zielona powinna mieć zawsze zielony napar, ale już kilka osób podczas rozmowy zwróciło mi na to uwagę, że tak wcale nie jest, więc stąd ten wpis :)
Usuń