2 lutego 2015

W czym podawać zielona herbatę?

Każdy wybiera to co lubi.

Dużo już pisałam o parzeniu różnych zielonych herbat. Czasem jednak warto zastanowić się, w czym podać naszą zieloną herbatę. Jest przecież tyle możliwości: ulubiony kubek, elegancja filiżanka, zwykła szklanka, a może tradycyjna czarka. Dzisiaj opowiem o moich spostrzeżeniach związanych z kolorem naparu i tym, w czym ładniej wygląda. Nie są to przemyślenia poparte głęboką znajomością savoir vivre, ale myślę, że doznania estetyczne podczas delektowania się naparem są równie ważne.

Właśnie, o co chodzi? Przecież zielona herbata ma zwykle taki sam napar, niezależnie do naczynia, w którym się go podaje. Sam napar to nie wszystko. Gdy dobrze zaparzoną zieloną herbatę, z resztą białej i żółtej też to dotyczy, przelejemy do chłodnej filiżanki lub czarki to bardzo szybko zmieni kolor na bardziej szary lub pomarańczowy, niż zielony. Poza tym zmieni się to, co najważniejsze, czyli smak, będzie gorzki i cierpki. Dlatego tak ważne jest ogrzewanie wszystkich naczyń przed parzeniem i przelaniem do nich naparu. No chyba, że ktoś chce się katować gorzką herbatą, to można to pominąć.

Na zdjęciu jest akurat kubek/filiżanka mojej mamy,
ale wydać, że napar nie jest żywo zielony.
No dobrze, ale teraz może o samych kubkach, szklankach, filiżankach i czakach. A właściwie o tym, z czego są zrobione i jakiego są koloru. Na moich zdjęciach najczęściej widujecie czarki szkliwione w jasnych kolorach. Te większe kamionkowe nie są iście białe, ale raczej w stronę odcieni kremowych. Najładniej w nich wyglądają herbaty ciemne lub oolongi. Zaś herbata zielona, a szczególnie taka japońska wygląda w tym raczej szaro i nieapetycznie. Często walczę z aparatem, żeby chciał mi zrobić takie zdjęcie, na którym widać prawdziwy kolor naparu, ale z tymi czarkami to jedynie mocniejsze zielone herbaty mi wychodzą tak jak trzeba. Mam też takie mniejsze całkiem białe czarki. Ostatnio używam ich na prawdę rzadko. O ile nadają się do pokazania czerni naparu z Pu-Erha to każda zielona herbata wygląda w nich niezachęcająco. Światło inaczej rozchodzi się w naparze, więc nie wygląda on tak żywo, jak w rzeczywistości.

Mam też jedną czarkę w nieco ciemniejszym kolorze. Jest to odcień seledynu bardzo lubiany przez chińczyków. W takiej czarce napar z zielonej herbaty wygląda na naprawdę zielony i żywy. Niestety pomimo prób, nie udało mi się znaleźć drugiej pasującej do kompletu czarki. No cóż, dobrze, że ma, chociaż Kuai Ke Bei'a do towarzystwa. Gdzieś kiedyś czytałam, że przez jakiś czas w Chinach wyrabiano naczynia głównie w takim kolorze i były bardzo cenione. Rzeczywiście kolor jest piękny i niecodzienny, ale nie wiem, czy chciałabym mieć całą zastawę w seledynie. Na szczęście moda się zmienia.

Ta sama herbata co na zdjęciu powyżej, a jaka różnica.
Na koniec powiem, że nowa moda herbaciana stawia na naczynia szklane. Pewnie niektórym staje właśnie przed oczami widok herbaty w PRL-owskiej prostej szklance. Uspokoję, że to nie o takie naczynia do herbaty chodzi. Coraz częściej można dostać nawet w Polsce szklane czajniczki, morza herbaty i czarki. No i właśnie takie szklane czarki są moim celem. Zamówiłam takie z podwójnym dnem i czekam teraz na paczkę z nimi. Dlaczego akurat szklane, a nie ceramiczne? Otóż w szkle zielona herbata wygląda najlepiej. Widać przejrzystość naparu i jego prawdziwy zielony kolor.

Gdy czytam opisy zielonych, białych, żółtych i turkusowych herbat i widzę określenie naparu, jako słomkowy lub żółty, to wiem, że osoba, która to pisała nie widziała naparu w szklanym naczyniu, tylko w białym.

Do zdjęć naparu w szklance i białym kubku wybrałam Organiczną Senchę dostępną w Herbit.pl.

2 komentarze:

  1. Ciekawe spostrzezenia. Nawet mi nie przyszlo do glowy, zeby porownac kolor tej samej herbaty w roznych naczyniach, choc sama najchetniej siegam po biale lub przezroczyste. A i jeszcze o ile jest mozliwosc to staram sie o to samo swiatlo, bo kolor zmieni sie tez w zaleznosci od tego czy pijemy przy lampie czy na pelnym sloncu albo przy swieczce:)
    Ciekawa jestem tych szklanych czarek. Zapowiada sie ciekawie:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarki już doszły, ale przez zaległości we wpisach pokażę je dopiero w przyszłym tygodniu. A co do odcieni naparów w różnym świetle i naczyniach to się zgadzam. Mogłoby się wydawać, że herbata zielona powinna mieć zawsze zielony napar, ale już kilka osób podczas rozmowy zwróciło mi na to uwagę, że tak wcale nie jest, więc stąd ten wpis :)

      Usuń