17 czerwca 2015

Lilia i osmantus - herbata kwitnąca od Herbit.pl


Nie jestem zwolenniczką męczenia herbat i parzenia ich tak, aby ich liście nie mogły swobodnie pływać w naparze. Jednak czasem nachodzi mnie ochota na herbatę artystyczną. No i dzisiaj przygotuję jedną z ciekawszych kompozycji.


Niewielka kulka herbaty kwitnącej
Lilia i Osmantus.
Na dzisiejszy wieczór wybrałam herbatę kwitnącą na bazie białej herbaty z płatkami lilii i drobnymi kwiatami osmantusa. Pamiętajcie, że w przypadku takich herbat mamy odwróconą kolejność zaparzania. Najpierw wlewamy wrzątek do szklanego naczynia, a później do wody wrzucamy kulkę. Jeśli zrobimy na odwrót, to herbata będzie rozkwitać z jednej strony szybciej, a z drugiej wolniej. Taka nasza natura, że lubimy symetrię, więc dbajmy o jej zachowanie, nawet podczas parzenia herbaty kwitnącej.

Ta artystyczna herbata powstała z pąków białej herbaty, są one jeszcze pokryte meszkiem. Wewnątrz mamy sporych rozmiarów, pomarańczowy kwiat lilii i bardzo drobne jasne kwiaty osmantusa. Parzenie będzie trwało pewnie kilka minut i będzie, co podziwiać. No to wrzucamy kulkę do wody.

Tak rozwija się herbata kwitnąca Lilia i Osmantus.

Po wrzuceniu herbata przez chwilę utrzymywała się na powierzchni, ale dość szybko opadła i zaczęła się powoli rozwijać. Najpierw rozchyliły się pączki białej herbaty. Spośród nich szybko uwalniały się złotawe kwiaty osmantusa i pływały po całym naparze. W miarę rozchylania się herbaty wychylał się piękny kwiat lilii. Cały czas w jasnym, lekko przymglonym naparze tańczyły drobne kwiaty.

Na zbliżeniu widać delikatny meszek na pączkach białej herbaty, są też kwiaty osmantusa.

Napar pachnie słodko i kwiatowo. Chciałabym poczuć aromat białej herbaty, ale lilia go skutecznie zagłuszyła. W smaku też dominuje kwiatowa słodycz lilii, ale jest jednak delikatna nutka białej herbaty. Pomimo dosyć długiego czasu parzenia nie czuję tutaj żadnych niepożądanych smaków. Nie ma goryczki, ani cierpkości. Za to jest dużo słodyczy i orzeźwienia.

Napar jest jasny i bardzo ładnie rozświetla dno czarki.

Herbaty kwitnące to zupełnie inna bajka herbaciana. Parzy się je inaczej niż liściaste, smakują też inaczej, a o ich wyglądzie, to już nie wspomnę. Jednak nadal twierdzę, że jest to typ herbaty do parzenia tylko w towarzystwie i głównie dla widowiska. Żeby uzyskać w naparze wszystkie dobrodziejstwa białej czy zielonej herbaty, lepiej zaparzyć mniej efektowną i bardziej wymagającą wersję sypaną. Wówczas liście mogą swobodnie opływać naparem i przy odpowiednich warunkach oddadzą do niego to, co mają w sobie najcenniejsze.

Jeśli zainteresowały Cię herbaty kwitnące, to tą i wiele innych możesz znaleźć w sklepie internetowym Herbit.pl.

2 komentarze:

  1. Tez wydaje mi sie, ze herbata artystyczna jest najlepsza w towarzystwie. Zwlaszcza fajnie jak ktos nigdy wczesniej takiej nie widzial:)
    Nie wiedzialam, ze herbate trzeba wrzucic do wody. I rzeczywiscie zawsze zastanawialam sie, czemu parzy mi sie nierowno. Teraz juz wiem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właściwie, to nie trzeba, ale tak jest estetycznie :) Tak jak pisałam, ludzie lubią symetrię...

    OdpowiedzUsuń