4 maja 2015

Alchemia - czarki w magicznym kolorze

Alchemiczne czarki w moim kolorze.

Święto Rękawki na Kopcu Kraka było już dawno, a ja dopiero teraz piszę o nowym nabytku z tego wydarzenia. No cóż, nie ma to jak pójść na imprezę średniowieczną i wrócić z czymś do herbaty. W moje ręce wpadły prześliczne niewielkie czarki w kolorze indygo z delikatnymi naciekami w odcieniach turkusa. Jak tylko je zobaczyłam, to pomyślałam, ze muszą być moje. No i są, a oto i one.


Najważniejsze, że są dwie i bliźniaczo do siebie podobne. Trudno natrafić na piękne czarki w komplecie. Te mnie zauroczyły i są w parze, wiec będziemy mogli z nich korzystać razem z Kubą. Pomimo podobieństwa widać w nich różnice, może nie są one widoczne w kształcie, ale w szkliwieniu. Z tego, co się dowiedziałam, to zostały użyte dwa rodzaje szkliwa. Z zewnątrz cienka warstwa mocnego indygo. Grubość szkliwa wnioskuję po prześwitach ceramiki i uroczych nieregularnych porowatych kropeczkach. W środku i na krawędziach jest zdecydowanie ciekawiej. Tutaj turkus miesza się ze smugami i cętkami indygo i brązu. Na samej krawędzi widać brąz. Po zewnętrznej stronie dopełnieniem jest korona nacieków w odcieniach szkliwa z wewnątrz. Całość jest utrzymana w mocnych niebieskich odcieniach.


Pojemność każdej z czarek to około 100ml. Tak w sam raz na degustowanie herbat. W resztą niedługo pokażę je w akcji, ale już teraz mogę powiedzieć, że herbata z nich mi bardzo smakuje. Dzięki grubym ściankom długo utrzymują temperaturę, a przy umiejętnym ogrzewaniu ich przed rozlaniem naparu nie parzą tak bardzo w palce.


Jeszcze kilka informacji dla osób bardziej zainteresowanych ceramiką. Obie czarki były toczone na kole garncarskim, a później dwukrotnie wypalane w piecu elektrycznym. Pierwsze wypalanie to temperatura 950 st.C, a drugie po szkliwieniu w temperaturze 1050 st.C. Stopka jest nieszkliwiona i dzięki niej udało się zidentyfikować materiał, autorka czarek zdradziła, że jest to masa LPB. Na spodzie czarek widnieje podpis Alchemia i znaczek przypominający gwiazdkę. Po dokładniejszym przyjrzeniu się można dostrzec, że to litery, zlepek liter KLK, inicjałów autorki czarek.

Jeśli jesteście zainteresowani innymi ceramikami z tej pracowni, to zapraszam do odwiedzenia profilu na FB: Alchemia Pracownia Ceramiki Katarzyna Leszczyńska Kaszuba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz