Czasem są takie okazje i tacy ludzie którym nie wypada dać klasycznie zapakowanego prezentu. Mogłabym podarować cioci normalnie zapakowaną herbatę w zwykłą torebkę, ale ja to zrobię inaczej. Kwitnącą herbatę wkomponuję w kwiaty.
Trzeba
zacząć od środka. Sercem każdego kwiatu będzie herbata, otulę ją białym
papierem. Dzięki temu będzie łatwo wyjąć kulki ze środka nie niszcząc całej
kompozycji, a sam papier oddzieli liście herbaty od kolorowej bibuły. końcówki
białych zwitków "związałam" dosyć elastycznym drutem. Ułatwi on
późniejsze kształtowanie bukietu. Każda herbata jest inna i dlatego będą różne
kwiaty. Moim pierwszym założeniem było dobranie kolorów bibuły pod kolor kwiatu
jaki rozwinie się z herbaty, ale byłoby to zbyt oczywiste.
Co do
kształtu kwiatów to pozostawiam tu całkowitą dowolność. Ten mocno różowy z
założenia miał być krokusem, a co do pozostałych to poszłam na żywioł. Przecież
najważniejsze jest serce każdego kwiatu. Poza kolorowymi płatkami dołożyłam
jeszcze zielone szypułki i wykończyłam owijając bibułą druciki tworzące łodygę
kwiatu. Prezentują się całkiem sympatycznie. Przyznam, że są to chyba moje
pierwsze bibułowe kwiaty od czasu podstawówki. Co do kolorystyki to starałam
się trafić w gust cioci niż swój.
Mamy już
całe kwiaty, wiec można formować bukiet. Dołożyłam jeszcze kilka bibułowych
liści i oplotłam łodygi zieloną bibułą. Całkiem fajnie wygląda w ręku. Herbata
nie jest taka oczywista, a papierowe kwiaty mają jedynie trochę zastanawiające
środki.
Ciekawe, czy ciocia spodziewa się takiego bukietu herbat ode mnie?
Ciekawe, czy ciocia spodziewa się takiego bukietu herbat ode mnie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz