2 sierpnia 2015

Yunnan Golden Tips - rubinowy odcień czarnej herbaty


Dawno nie piłam na prawdę dobrej czarnej herbaty z Yunnanu. To, co się pojawia w marketach zwykle nie jest najlepszej, jakości. Zaś takie, które mnie zadowalają kosztują sporo i rzadko można jej dostać w małych ilościach. A skoro dostałam taką smaczną herbatę to szkoda byłoby jej nie opisać.

Jakiś czas temu otrzymałam przesyłkę z próbkami kilku klasycznych herbat. Paleta smaków była dosyć szeroka i bardzo ciekawa, ale na dzisiejszy wpis wybrałam perełkę z Yunnanu. Anglojęzyczna nazwa tej herbaty to Golden Tips, zaś w Chinach można szukać jej, jako Dian Hong.


Liście herbaty są lekko pozwijanie i trochę mocniej poskręcane w eleganckie ślimaczki. Susz jest dość ciemny, ale wśród odcieni mocnych brązów wybijają się nieliczne złote paczki herbaciane. Zapach jest wyraźny i charakterystyczny dla czarnych herbat z Yunnanu, oczywiście mówię tu o tych lepszych. Po wrzuceniu liści herbacianych do ogrzanego wcześniej czajniczka aromat staje się mocniejszy. Spróbuję go opisać, jest lekko prażony, przypomina przypieczoną skórkę chleba na zakwasie, do tego jest jeszcze lekka owocowa nutka.


Do parzenia użyłam glinianego czajniczka, który przeznaczyłam na herbaty czarne o pojemności około 400ml. Wsypałam około 9g herbaty, ale po parzeniach stwierdziłam, że mniejsza ilość też dałaby ciekawy elekt. Pozostałe parametry to: 95 st.C i około 2 minuty w pierwszymi i drugim parzeniu.

Pierwsze parzenie Yunnan Golden Tips.

Przed parzeniem nie budziłam liści i od razu przystąpiłam do pierwszego właściwego parzenie. Od samego początku napar był bardzo mocny, w odcieniach czerwieni i brązów. Przy drugi parzeniu również nie stracił na mocy, więc zaryzykowałam też trzecie parzenie. O dziwi kolor naparu utrzymał się na podobnym poziomie.

Drugie parzenie Yunnan Golden Tips.

Pierwszy napar pachniał bardzo podobnie jak liście herbaciane po ogrzaniu w czajniczku. Lekkie prażenie, może trochę wędzenia, ale nadal utrzymały się nuty chlebowe i słodowe. Po drugim parzeniu aromat nie był tak intensywny jak za pierwszym razem, ale też pachniała, tak jak powinna.

Herbata w smaku też mnie nie zawiodła. Była słodycz, charakter i przyjemne wspomnienie. Słodycz porównałabym do tego, co czuję często przy wysładzaniu piwa. Później przeszła w palony karmel i zakończyła się lekkim ściąganiem. Pewnie, gdybym użyła trochę mniej liści to nie byłoby tego ściągania na końcu. Napar pozostawia i tak przyjemny słodowy posmak. Herbata z drugiego parzenia nadal jest słodka i przyjemna, ale nie ma już tego pazura na końcu.


Wspomniałam, że parzyłam te same liście trzykrotnie i napar miał dość mocny kolor. To i tak sporo jak na czarna herbatę, więc nie oczekiwałam w trzecim parzeniu od niej fajerwerków w smaku i aromacie, i też ich nie było. Za to mogłam zaspokoić pragnienie i dokładniej obejrzeć rozwinięte listki. Na początku było ich ledwie trochę na dnie czajniczka, a po trzech zalaniach wodą zajęły większą część jego przestrzeni. Przyjrzałam się im i są ładnie zachowane, w miarę nie rozdrobnione. Wewnątrz ciemnych spiralek chowały się często młode pączki herbaciane, których nie było widać na sucho.

Tą i wiele innych dobrej jakości herbat możecie znaleźć w sklepie internetowym: kawa-czy-herbata.pl


2 komentarze:

  1. To ja dodam taką ciekawostkę (może Państwo to wiecie, a może jeszcze nie;)) Dian 滇 to inna nazwa prowincji Yunnan, więc jest to po prostu czerwona (w nomenklaturze chińskiej) herbata z prowincji Yunnan. Tak przy okazji, ja swoją zaparzam 7 do 9 razy i za każdym razem nie mogę się temu nadziwić ;)
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, nie wiedziałam, że Dian to Yunnan. Dzięki za informację :)

      A co do ilości parzeń to też zależy w jakim naczyniu i ile jest suszu. Tu miałam duży czajniczek i stosunkowo niewiele herbaty, ale gdybym tą samą ilość wsypała do mniejszego czajniczka lub do gaiwana, to parzeń byłoby o wiele więcej. Gdy parzę w stylu Gongfu to często zdarza mi się nie liczyć zalań, a określać ich ilość jedynie na podstawie kolejnych uzupełnień termosu :)

      Usuń