W czym parzyć? To chyba najczęściej zadawane pytanie. Możliwości jest wiele, ale nie każda odpowiednia do wybranego rodzaju herbaty. Postaram się wymienić zalety i wady poszczególnych rozwiązań.
1. Kubek ceramiczny z zaparzaczem
Kubek z głębokim sitkiem |
2. Różnego rodzaju zaparzacze wkładane do kubków
Ta sama historia co w przypadku zbyt płytkich sitek. Jeśli zaparzacz jest dość duży to wtedy można wsypać niewielką ilość herbaty, no tak z połowę objętości. To i tak nie gwarantuje że herbata będzie smaczna. Z tego typu wynalazkami trzeba się nauczyć robić dobrą herbatę. Uwaga! W metalowych sitkach i zaparzaczach nie zdrowo jest parzyć Pu-Erhy ponieważ reagują one z metalem i potem smakują gwoździem.
Kyusu przywieziony z Japonii. |
No tu jest trochę lepiej, bo herbata ma więcej miejsca. Jednak nadal nie jest to ideał, większość sitek jest wąska i niewiele herbaty się mieści a dzbanki są pojemne. Tutaj proporcja podawana w większości herbat, czyli 1 łyżeczka na 1 filiżankę może się zmienić, lepiej wsypać mniej herbaty i mieć lepszy smak niż trzymać się ściśle zaleceń. Główną zaleta jest to że po odpowiednim czasie zaparzania można dość szybko usunąć liście z naparu, ale nie zawsze jest to łatwe. Do takich wynalazków nadają się zioła i rooibosy, no i na upartego może jeszcze yerba mate jak nie ma się podstawowego przyrządu - bombilli.
4. French Press
Urządzenie stworzone do parzenia kawy, ale stosowane również do herbat dlatego należy mu się słów kilka. Zdecydowanie nie polecam go do herbat. Nie ma jak oddzielić liści od naparu, dociskanie nie służy herbacie i w ogólne się nie nadaje. No dobra, do kawy się nadaje ale to nie ten blog.
Tradycyjny czajniczek. |
Zaletą są dziurki, bo po zaparzeniu można łatwo oddzielić napar od liści. Natomiast wadą są duże pojemności, najczęściej mieszczą się dwie lub więcej filiżanek. Na początku leje się najsłabszy napar a na końcu najmocniejszy, więc pierwsza filiżanka będzie bardzo słaba a ostatnia nie do wypicia. Używając czajniczków dobrze jest się zaopatrzyć w naczynie w którym będzie się parzyć herbatę i podawać gotową w eleganckim dzbanku. Osobiście tak robię i uważam że jest to całkiem sensowne rozwiązanie, liście herbaciane mają miejsce żeby się rozwinąć i odpowiednio zaparzyć a po przecedzeniu napar miesza się i napowietrza.
Czajniczek z glinki yixing przystosowany do herbat jasnych. |
Szklany gaiwan, można obserwować herbaty parzące się w nim. |
- nie zostawiaj liści zbyt długo w naparze, bo będzie niedobra,
- stosuj odpowiednią temperaturę a dostaniesz od herbaty to co najlepsze,
- nie przeszkadzaj herbacie dając jej złą wodę,
- podawaj napar bez liści w ładnym czajniczku.
Jeśli dasz herbacie to czego potrzebuje to odda Ci to co ma najlepszego w sobie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa do zaparzania herbaty używam specjalnego zestawu, który swego czasu kupiłam na https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/kawa-i-herbata. W jego skład wchodzi m.in. wygodny zaparzacz pozwalający się rozkoszować bardzo dobrą herbatą bez fusów :). Cały zestaw nadaje się do zaparzania herbaty w tradycyjny, japoński sposób.
OdpowiedzUsuń