Na wstępie chciałbym wszystkim blogerkom i blogerom życzyć rychłego potomstwa. Będąc rodzicem docenia człowiek każdą wolną chwilę a dzień wydaje się być za krótki, bo ma tylko 24godziny a powinien mieć co najmniej 24h dnia i 12h wieczoru i 12h nocy. Można zrobić doświadczenie tj wytrwać 24godziny bez prądu i bez elektryki (smartfona i laptopa też się to tyczy) a wtedy człek doceni każdy wat, oraz uświadomi sobie ile prądu niepotrzebnie zużywa, żeby nie powiedzieć marnuje. Na życzenia Majki tłumaczę i objaśniam: mając dziecko, człowiek widzi ile czasu marnuje i ile go może wykrzesać pomimo iż wcześniej będąc tylko małżonkiem lub partnerem uważał się za zarobionego że hej.
Drugie parzenie trzeba wydłużyć, niby to oolong ale ja jako facet wole dwa treściwe parzenia niż parę krótkich, moje podniebienie przywykło do wyrazistych smaków. Drugie parzonko 1min15' według zegarka. Liście ładnie się zaczęły rozwijać. Widać że to hybrydowy oolong bo nie jest już jasnym ale do ciemnych tez bym go nie zaliczył, widać i zielone listki i już takie mocno fermentowane. Coś jakby w niektórych darjjelingach. Kolor naparu porównywalny, no może pół tonu ciemniejszy. Zapach jak poprzedni. W smaku nuty suszonej trawy się nasiliły i sam olejek jest bardziej wyczuwalny, ogólnie całość bardziej przypomina późne parzenia jasnego oolonga niż ciemnego. Fajna lekka kompozycja. Mi osobiście bardzo smakuje choć powiem że wąchając ciepły susz spodziewałem się większych fajerwerek. Aczkolwiek to fajne połączenie ciemnej fermentacji ze smakiem jasnego oolonga. W kolejnych parzeniach na przód wychodzi olejek herbaciany a nuta stodoły i pasieki odchodzi na bok.
Taka chwila bez prądu z zapaloną świeczką i herbatą, docencie moi drodzy czas jaki macie i nie marnujcie go na oglądaniu TV czy graniu w gry komputerowe itd. Spędzajcie go z drugą połówką przy herbacie. Czy to w domu czy plenerze. Dopuszczalnym "marnowaniem" czasu jest oddanie się swojemu hobby lub pogłębianie jakichś umiejętności. Ja na przykład ostatnio nauczyłem się szyć skórę:)
Ja jak chce się zrelaksować i wyciszyć to pij herbatę https://big-active.pl/produkty/herbata-zielona-earl-grey-z-bergamotka-20tb/ polecam każdemu bergamotkę. Zajrzyjcie na stronę tutaj możecie poczytać o niej. Znajdziecie tez artykuły które dotyczą innych herbat i ich właściwości. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWybór herbaty to nie lada wyzwanie. Tym bardziej, jeśli chodzi o herbatę do gastronomii. Mnie zainteresowała oferta https://www.herbapol.com.pl/produkty/spozywcze/dla-gastronomii/herbaty-premium Jak myślisz, czy to jest dobry wybór?
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o zdrową herbatę, to polecam przede wszystkim zieloną, liściastą. Herbata doskonale nawadnia, a także oczyszcza cały organizm z toksyn. Przygotowuję ją zawsze w niedużym dzbanku z zaparzaczem, który kiedyś kupiłam na https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/kawa-i-herbata. Naczynie idealnie nadaje się do przygotowywania naparu. Warto zawsze pamiętać o odpowiednio długim czasie parzenia herbaty. Ma ona wtedy lepszy smak, a także jest zdrowsza.
UsuńSuper wpis!
OdpowiedzUsuń