Praktycznie na całym świecie liście
Camellia Sinensis i napar z nich nazywany jest zupełnie inaczej niż w Polsce.
Na zachód os nas mówią te, ti lub tej. Zaś idąc na wschód można usłyszeć czaj,
czej lub temu podobne dźwięki. Jedynie z Litwinami moglibyśmy pogadać, bo swój
napar nazywają podobnie jak my, arbata.
Dlaczego mówimy inaczej niż cała
reszta świata? Nawet nasi słowiańscy sąsiedzi nie od razu zrozumieją, że chodzi
nam o ich czaj. Chyba trzeba wrócić do dalekiej przeszłości żeby zrozumieć tą
naszą inność. Herbata pochodzi z Chin, Japonii i innych krajów na wschodzie
Azji.
Zanim ją przywieziono do Europy
najczęściej parzono zioła. Z łaciny zioła to herbs. To już wygląda jak fragment
naszej herbaty. Łacina była przez długi czas językiem naukowym, kościelnym i
poniekąd urzędowym, stąd łacińskie określenie na zioła przeszło do użytku
codziennego. Wracając do samej nazwy "herbata" zostaje jeszcze ten
drugi człon "ta". To już przypomina chińskie "cha", raczej
jego transkrypcję. W łacinie "tea" oznacza właśnie herbatę w naszym
rozumieniu.
No tak, ale jak opisać jakieś
chińskie liście do parzenia ludziom, którzy nigdy ich nie widzieli. Pewnie było
wiele prób i skończyło się na "zioło cha", co po przetłumaczeniu na
łacinę wygląda tak: "herbal tea". Po skróceniu dało znane nam dobrze
określenie "herbata".
No tak, ale wszyscy poza Polakami i
Litwinami używają jedynie chińskiego określenia. Co prawda jest ono różnie
wymawiane, ale nadal słychać zarys cza lub te. Czy nasi przodkowie nie
potrafili przyjąć tak prostego słówka czy to może propaganda innych krajów
sprzedających nam herbatę? Tego nie wiem i chyba nie chcę wiedzieć. Odmienność
jest dobra, ale często przeszkadza.
No cóż, to, co napisałam jest tylko
moimi przemyśleniami. Tak na prawdę to nie wiadomo jak to było.
Artykuł napisany w odpowiedzi na pytanie Martyny D. Pozdrowienia dla Q.
http://media.giphy.com/media/BuIdETQPG1VTi/giphy.gif
OdpowiedzUsuńTyle emocji. Majka na tropie rozwiązania zagadki ludzkości. ><
też pozdrawia. ^-^
'Tak na prawdę to nie wiadomo jak to było.'
OdpowiedzUsuńDokładne wiadomo jak było, wystarczy tylko trochę się wysilić i poszukać, zamiast wyważać otwarte drzwi. Wpis słaby, z wieloma błędami językowymi i merytorycznymi. Niestety, jak większość wpisów dotyczących herbaty na tym blogu.
A można prosić o jakieś źródło? Bo ja się nie doszukałem zadnych informacji popartych historią, tylko same teorie i przypuszczenia. Więc jak było?
Usuńhttp://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=3273
UsuńOj kochani hejterzy:)
Usuń