Herbata Marokańska w mało profesjonalnym wydaniu. Fot. Kuba |
Tym razem nie będzie o alkoholu tylko o herbacie. Nazwa powstała od koloru wywaru, przypomina whisky. Takie trunki popijają sobie w Maroku, kraju muzułmańskim. Gotowana herbata w wielkim upale? No tak, orzeźwia, pobudza i dodaje energii. Gdy pierwszy raz zrobiłyśmy ją sobie z koleżanką było nam bardzo wesoło. Nie wiem czy to autosugestia że ma to mieć coś wspólnego z alkoholem czy rzeczywiste działanie skoncentrowanej teiny z cukrem, grunt że było fajnie.
Zdjęcie archiwalne ale nalewanie pięknie ujęte. Fot. Kuba |
Herbata do Maroka przyjechała z Anglikami i największą popularność zdobiła właśnie zielona mocno zwinięta. Może to się wydawać dziwne że na pustyni piją gorącą herbatę, ale wiedzą co robią. Zielona herbata sama w sobie wychładza organizm zwłaszcza zaparzona gorącą wodą. Dodatkowo mięta ma właściwości orzeźwiające, a cukier dodaje energii. Takie zestawienie szybko gasi pragnienie nawet w najbardziej upalne dni i poprawia nastrój. Miętowa herbata tak przylgnęła do Maroka że nosi nazwę Herbata Marokańska lub Herbata Tauregów. Tradycyjnie wypija się trzy szklaneczki tego specyficznego trunku. Jak głosi Marokańskie przysłowie:
„Pierwsza szklanka jest gorzka jak życie.
Druga jest tak silna, jak miłość,
Trzecia z nich jest tak słodka jak śmierć.”
Druga jest tak silna, jak miłość,
Trzecia z nich jest tak słodka jak śmierć.”
Oto dosyć prosty przepis na Marokańską Whisky:
- Wsyp do czajnika lub garnka 1 łyżkę stołową herbaty i zalej niewielka ilością wrzątku. To jeszcze nie jest właściwe parzenie więc po chwili odcedź herbatę. Teraz daj chwilę liściom na otworzenie się pod wpływem wysokiej temperatury, do minuty żeby nie ostygły.
- Do mokrych liści wsyp 2 łyżki stołowe cukru i zalej 0,5l wrzątku. Nie mieszaj jeszcze całości, żeby cukier mógł się lekko skartelizować na dnie naczynia.
- Całość doprowadź do wrzenia i gotuj około 2 minut na lekkim ogniu.
- Pod koniec pomieszaj po dnie i wrzuć porwane liście świeżej mięty. Nie gotuj długo mięty żeby zachować olejki eteryczne. Można też wrzucić miętę dopiero do szklaneczek.
- Jeśli gotujesz herbatę w czajniku to najpierw nalej herbatę do swojej szklaneczki a potem wlej z powrotem do reszty wywaru. Można tego nie robić ale trzeba dobrze wymieszać zawartość imbryka żeby pierwsza i ostatnia szklaneczka miały tą samą moc.
- Dobrze jest też nalewać herbatę do szklaneczek z dużej wysokości żeby się spieniła. To ładnie wygląda a poza tym w tworzeniu piany biorą udział saponiny które dają gorzki smak herbaty. Im więcej piany tym lepiej bo łagodniejszy smak herbaty.
Oj - trzeba by spróbować bo brzmi wyśmienicie !
OdpowiedzUsuńNigdy nie piłam tak przygotowanej herbaty - na pewno smakuje fantastycznie. Sama, pijam głównie herbatę ekspresową. Gdy już piję herbatę liściastą, używam zaparzacza. Spory wybór herbat w dobrej cenie posiada firma https://big-active.pl/produkty/herbata-zielona-z-owocem-pigwy-100g
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze smakuje, ale polecam też wersje na zimno. Dodać kostki lodu i smakuje jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuń