No nie uwierzycie! Znalazłam w końcu czas, żeby coś tu napisać i zrobię to bez większego zastanowienia. Mała śpi, nie ma nic do zrobienia, a herbat mam tyle do picia, że nie wiem co wybrać. Padło na gratis z Chin, a mianowicie Dian Hong Mao Feng, czyli czarną herbatę z Yunnanu. Zapraszam na herbatę wieczorową porą i trochę refleksji.