27 listopada 2015
26 listopada 2015
24 listopada 2015
17 listopada 2015
Long Jing, który okazał się być Senchą - o zakupch na Aliexpress.com
Gdy chwalę się jakimś nowym nabytkiem, czasem ktoś spyta, gdzie takie cuda można dostać. Zwykle wtedy okazuje się, że ten czy inny czajniczek czy zaparzacz przyjechał do mnie z Chin, a w polskich sklepach internetowych próżno go szukać. To są te fajne sytuacje, gdy to, co kupiłam przyszło takie, jakiego się spodziewałam. Są też przypadki, gdy nie jestem zadowolona z tego, co do mnie przyszło. Tak też było w przypadku herbaty, którą dzisiaj opiszę.
9 listopada 2015
2 listopada 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)